Temat: Pomoc dla smalczyka

Hej. Dzierlatką nie jestem, a mimo to smalczyk na buzi dalej mi nieźle dokucza. Chętnie poczytam o waszych sposobach radzenia sobie z tym problemem. Może akurat coś u mnie też zadziała?

Mam >30 lat. Główny problem: tłusta cera, gruba warstwa błyszczącego sebum pojawiająca się już ok. 2-3 h po myciu, skłonność do powstawania czarnych wągrów.

Do demakijażu stosuję preparaty z olejami, następnie myję twarz konkretnym żelem, a na końcu wklepuję zamiennie - raz lekki krem nawilżający, raz treściwy, natłuszczający (w zależności od tego w jakiej kondycji jest cera). Regularnie stosuję maski: nawilżające, z glinką oraz kwasy.

Mycie delikatnymi żelami/piankami niestety powoduje wysyp czarnych wągrów i wcale nie zmniejsza przetłuszczania. Za to silne detergenty przesuszają miejscami cerę (zwłaszcza policzki). Boję się, że przesuszanie skóry spowoduje szybsze pojawienie się zmarszczek (to już ten wiek, kiedy zaczynam o tym myśleć - na razie na szczęście jest ok).

Do makijażu używam azjatyckiego kremu bb, ale chyba muszę z niego zrezygnować, bo po nim świece się wręcz nieprzyzwoicie. :D 

W trakcie dnia jestem skazana na stosowanie specjalnych chusteczek - zbieram nimi nadmiar sebum, ale to rozwiązanie pomaga tylko na chwilę.

Na ten moment planuję zamienić krem bb na lżejszy podkład i chyba kupię szczotkę soniczną. 

Szuruburuu napisał(a):

Hej. Dzierlatką nie jestem, a mimo to smalczyk na buzi dalej mi nieźle dokucza. Chętnie poczytam o waszych sposobach radzenia sobie z tym problemem. Może akurat coś u mnie też zadziała?Mam >30 lat. Główny problem: tłusta cera, gruba warstwa błyszczącego sebum pojawiająca się już ok. 2-3 h po myciu, skłonność do powstawania czarnych wągrów.

Od ponad 20 lat nie znalazłam sposobu na długofalowe zlikwidowanie przetłuszczającej się cery (mam 35 lat). Jeden rok w życiu miałam idealną matową skórę, ale brałam wtedy doustne retinoidy :) Pytanie, czy jest sens walczyć z czymś co jest po prostu naturalne, jest częścią Ciebie :) Ja dałam sobie spokój. W celu matowienia używam ręcznika papierowego (ewentualnie papieru toaletowego) - taniej i tak samo skutecznie jak specjalne chusteczki (używałam ich ostatnio w liceum ;), na to puder matujący. A jak jestem w domu to po prostu przemywam co kilka godzin skórę jakimś tonikiem lub hydrolatem. Na noc krem z kwasem migdałowym 10% + płyn z kwasem migdałowym 3%. Rano bardzo lekka emulsja nawilżająca lub filtry spf 50. Ostatnio do mycia twarzy tylko płyn micelarny + hydrolat (zmusiła mnie do tego sytuacja zdrowotna i po 3 tygodniach nie widzę żadnych negatywnych skutków takiej higieny).

A przerobiłam prawie wszystko przez te lata: leki (większość przeciwtrądzikowych dostępnych na rynku), dermokosmetyki, kremy nawilżające, kremy matujące, kremy natłuszczające, maski z glinki, błota (no te maski polecam, ale problemu nie zlikwidują), kwasy, peelingi. A teraz stawiam na złuszczanie i nawilżanie + matowienie czysto mechaniczne.

Pasek wagi

LoginAla napisał(a):

Szuruburuu napisał(a):

Hej. Dzierlatką nie jestem, a mimo to smalczyk na buzi dalej mi nieźle dokucza. Chętnie poczytam o waszych sposobach radzenia sobie z tym problemem. Może akurat coś u mnie też zadziała?Mam >30 lat. Główny problem: tłusta cera, gruba warstwa błyszczącego sebum pojawiająca się już ok. 2-3 h po myciu, skłonność do powstawania czarnych wągrów.
Od ponad 20 lat nie znalazłam sposobu na długofalowe zlikwidowanie przetłuszczającej się cery (mam 35 lat). Jeden rok w życiu miałam idealną matową skórę, ale brałam wtedy doustne retinoidy :) Pytanie, czy jest sens walczyć z czymś co jest po prostu naturalne, jest częścią Ciebie :) Ja dałam sobie spokój. W celu matowienia używam ręcznika papierowego (ewentualnie papieru toaletowego) - taniej i tak samo skutecznie jak specjalne chusteczki (używałam ich ostatnio w liceum ;), na to puder matujący. A jak jestem w domu to po prostu przemywam co kilka godzin skórę jakimś tonikiem lub hydrolatem. Na noc krem z kwasem migdałowym 10% + płyn z kwasem migdałowym 3%. Rano bardzo lekka emulsja nawilżająca lub filtry spf 50. Ostatnio do mycia twarzy tylko płyn micelarny + hydrolat (zmusiła mnie do tego sytuacja zdrowotna i po 3 tygodniach nie widzę żadnych negatywnych skutków takiej higieny).A przerobiłam prawie wszystko przez te lata: leki (większość przeciwtrądzikowych dostępnych na rynku), dermokosmetyki, kremy nawilżające, kremy matujące, kremy natłuszczające, maski z glinki, błota (no te maski polecam, ale problemu nie zlikwidują), kwasy, peelingi. A teraz stawiam na złuszczanie i nawilżanie + matowienie czysto mechaniczne.

A możesz dać namiar na kosmetyki jakie aktualnie stosujesz do nawilżania? Stosujesz coś w ramach profilaktyki zmarszczek np. pod oczy? 

Na jesień wracam do mocniejszych kwasów na noc - Pharmaceris. A nawilżacz muszę wymienić, bo jestem średnio zadowolona (Garnier Aloe Jelly).

Szuruburuu napisał(a):

A możesz dać namiar na kosmetyki jakie aktualnie stosujesz do nawilżania? Stosujesz coś w ramach profilaktyki zmarszczek np. pod oczy? Na jesień wracam do mocniejszych kwasów na noc - Pharmaceris. A nawilżacz muszę wymienić, bo jestem średnio zadowolona (Garnier Aloe Jelly).

Podkreślam, że mam cerę tłustą, porządnie tłustą, więc nie wymaga mocnego nawilżenia. Nie stosuję typowego kremu do twarzy, bo zależy mi na czymś lekkim - emolium dermocare "emulsja na suchą skórę głowy" (do tej emulsji dodawałam czasami kroplę olejku arganowego, ale skończył się miesiąc temu ;). A jeśli zamierzam spędzić dłuższą chwilę na dworze Pharmaceris S "balsam hydrolipidowy do ciała" SPF50 (nie zostawia tłustego filmu i świetnie się wchłania). Więc nie są to kosmetyki dedykowane do skóry twarzy. Na pewno w sezonie grzewczym dołączę coś bardziej treściwego (prawdopodobnie https://www.biochemiaurody.com/sklep/cream-soy.html). Niestety oczy zaniedbuję ostatnio (miałam etapy kiedy regularnie stosowałam różne sera z witaminą C) i po prostu wklepuję to samo co na resztę twarzy, lenistwo :( 

Pasek wagi

Laser, laser, laser, laser.

LoginAla napisał(a):

Szuruburuu napisał(a):

A możesz dać namiar na kosmetyki jakie aktualnie stosujesz do nawilżania? Stosujesz coś w ramach profilaktyki zmarszczek np. pod oczy? Na jesień wracam do mocniejszych kwasów na noc - Pharmaceris. A nawilżacz muszę wymienić, bo jestem średnio zadowolona (Garnier Aloe Jelly).
(...)Niestety oczy zaniedbuję ostatnio (miałam etapy kiedy regularnie stosowałam różne sera z witaminą C) i po prostu wklepuję to samo co na resztę twarzy, lenistwo :( 

Ja tak samo. :')

odradzam te bibulki, to moze przyniesc odwrotny efekt

mam ten sam problem co ty, ale plus tradzik <3 

ostatnio polubilam sie z tym serum:

sklad dobry, nie wysusza a ladnie matuje plus jest dobrym podkladem pod make up. zgadzam sie tez z LoginAla, niestety taka juz nasza natura i na 100% naszej cery nie zmienimy. co nie znaczy, ze nie mamy o nia dbac. zawsze robie double cleanse - oil balm + lekki zel

potem tonik aktualnie Pixi rose - ale szukam czegos z BHA na nastepny raz. unikam alkoholu we wszystkim, staram sie tez silikonow, ale w podkladach mi sie nie udaje. 

aktualnie krem tolpa

jest OK, ale potrzebuje czegos bardziej nawilzajacego, szczeogolnie teraz na zime

plus dwa razy w tygodniu

na vitalii mi to polecili i poki co fajne :D 

stosuje tez od czasu do czasu retinol, ale mam 0.2% i wydaje sie byc za slabe dla mnie. 

chodze tez regularnie do kosmetyczki - kwasy, oczyszczanie, mikrodermabrazja - zalezy co aktualnie moja skor potrzebuje 

Pasek wagi

mialam dokladnie taki sam problem, do tego stopnia ze mialam jakby skorupe na czole od nadmiaru sebum i wszystkiego.. swiecilam sie jak naoliwiona chwile po myciu twarzy az zmienilam kompletnie pielegnacje twarzy. Moja cera nienawidzi za duzej ilosci kosmetykow, wielostopniowa pielegnacja kompletnie odpada. wyrzucilam wszystkie kosmetyki, do mycia uzywam tylko i wylacznie mydelka z nanosrebrem i za niego swiadcze glowa dziala i na tlusta cere i na wagry i na wszystkie niedoskonalosci.  Codziennie wieczorem biorac prysznic myje twarz tym mydlem, efekt sciagniecia skory jest tylko na poczatku stosowania, do demakijazu i nawilzenia olej kokosowy ale trzeba pamietac ze olej zatrzymuje wode wiec nalezy go uzywac na zwilzona cere. Na poczatku smarowalam sucha twarz olejem i zostawial mi tlusta warstwe a teraz najpierw zwilzam twarz woda a potem smaruje kremem i pieknie czuc jak woda wsiaka w skore razem z olejem. do nawilzania tylko krem nawilzajacy Lirene do cery naczynkowej bo mam z tym problem i tyle. zadnych wiecej cudownych kosmetykow. Aha no i minimalny makijaz dzienny, doslownie krem BB albo CC i musniecie pudrem sypkim nic wiecej. 

Pasek wagi

LoginAla napisał(a):

Szuruburuu napisał(a):

Rano bardzo lekka emulsja nawilżająca lub filtry spf 50. Ostatnio do mycia twarzy tylko płyn micelarny + hydrolat (zmusiła mnie do tego sytuacja zdrowotna i po 3 tygodniach nie widzę żadnych negatywnych skutków takiej higieny)..

ten spf to jaki uzywasz ? szukam czegos dla siebie :) ciekawe z tym plynem micelarnym, wiem ze jest super popularny i sama od czasu do czasu go uzywam zeby zmyc uparta maskare, ale slyszalam ze moze tez wysuszac skore :P 

Pasek wagi

Kruszynka83 napisał(a):

mialam dokladnie taki sam problem, do tego stopnia ze mialam jakby skorupe na czole od nadmiaru sebum i wszystkiego.. swiecilam sie jak naoliwiona chwile po myciu twarzy az zmienilam kompletnie pielegnacje twarzy. Moja cera nienawidzi za duzej ilosci kosmetykow, wielostopniowa pielegnacja kompletnie odpada. wyrzucilam wszystkie kosmetyki, do mycia uzywam tylko i wylacznie mydelka z nanosrebrem i za niego swiadcze glowa dziala i na tlusta cere i na wagry i na wszystkie niedoskonalosci.  Codziennie wieczorem biorac prysznic myje twarz tym mydlem, efekt sciagniecia skory jest tylko na poczatku stosowania, do demakijazu i nawilzenia olej kokosowy ale trzeba pamietac ze olej zatrzymuje wode wiec nalezy go uzywac na zwilzona cere. Na poczatku smarowalam sucha twarz olejem i zostawial mi tlusta warstwe a teraz najpierw zwilzam twarz woda a potem smaruje kremem i pieknie czuc jak woda wsiaka w skore razem z olejem. do nawilzania tylko krem nawilzajacy Lirene do cery naczynkowej bo mam z tym problem i tyle. zadnych wiecej cudownych kosmetykow. Aha no i minimalny makijaz dzienny, doslownie krem BB albo CC i musniecie pudrem sypkim nic wiecej. 

sam fakt, ze masz takie uczycie juz u mnie produkt skresla, bo tlusta skora jest jednoczesnie sucha wiec nie chcialabym mojej jeszcze dodatkowo przesuszac. a olej kokosowy - tez kiedys stososwalam, ale niestety ma za duze molekuly i jest komedogenny, absolutnie nikt juz go nie poleca do pielegnacji twarzy. moze jeszcze na cialo przejdzie, ale nie do tlustej cery. 

Pasek wagi

Dziękuję za namiary na kosmetyki. <3

BTW ja używam czasem olej lniany albo oliwę z oliwek. Kokosowy mnie również zapychał. 

A jakie podkłady stosujecie? Ja muszę odstawić krem bb (Skin79), bo po nim jest najgorzej. Szkoda, bo jestem bardzo blada (czyt. biała) i ciężko mi dobrać odpowiedni podkład (mineralnego w ciemno z neta nie zamówię).

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.