23 września 2010, 22:02
Cześć wszystkim,
od jutra zaczynam dietę. Chciałabym zrzucić 10 kg do końca roku, a 15 kg do Walentynek.
Plan prosty:
-dieta
- stepperek
- rowerek stacjonarny
- brzuszki
Liczę kochani na Wasze wsparcie:)
NICK
|
START
|
I WAŻENIE
|
STRACONE KG
|
|
1-10-2010
|
|
Chcę być piękna
|
75
|
73.5
|
1.5
|
|
Martus1793
|
68.7
|
67.9
|
0.8
|
|
|
Nefika
|
65
|
64.5
|
0.5
|
|
|
Patislavek
|
63
|
64
|
-
|
|
|
|
Pixi18182
|
62.7
|
60.9
|
1.8
|
|
Pomyluna
|
76
|
74.9
|
1.1
|
|
Sasha88
|
81.7
|
79.9
|
1.8
|
|
Weselnica
|
66.6
|
65.6
|
1
|
|
Zwycięzcami są Pixi18182 oraz Sasha88 !!
GRATULUJEMY!:)
Na czerwono zaznaczyłam osoby, które zgodnie z naszymi
wcześniejszymi ustaleniami zasłużyły na wybraną przez siebie nagrodę:)
Edytowany przez Chcebycpiekna 2 października 2010, 18:12
- Dołączył: 2010-03-30
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 26
6 października 2010, 01:30
Martus1793 no właśnie Activia chyba nie każemu pomaga;/ może jednak wypróbuję te buraki, ale na samą myśl o jedzeniu gotowanych buraków robi mi się niedobrze więc spróbuję zrobić jakąś sałatkę z nimi :)
Pomyluna no właśnie boje się wszelkiego rodzaju wspomagaczy typu; tabletki, herbatki itp. 2 lata temu będąc na wakacjach u rodziców zaproponowano mi herbatkę chińską!!!(słysząc Chińską powinnam była domyśleć sie co mnie czeka). A więc kupiłam tą herbatkę-cud w aptece w przeliczeniu na złotówki za jakieś 50-60 zł. więc nie była taka tania.....ale nieważne, zaczęłam pić 2-3 razy dziennie zaparzoną cuchnącą herbatke, zatykałam nos przed wypiciem bo nie dało rady wytrzymać tego zapachu, ale mama i mój kochany mężulek stali nede mną póki nie wypiję do dna.Kończyło sie to tak, że ledwie wytrzymywałam do toalety a wyjście z domu to była męka bo nie wiedziałam kiedy dopadnie mnie sr....ka heheh Teraz się z tego śmieje ale wtedy naprewdę nie było mi do śmiechu. Jedyne z czego byłam zadowolona to z tego, że mąż przez ten miesiąc pobytu przytył prawie 7 kg. a ja nic chociaż jedliśmy tyle samo.
A czy ktoś z Was dziewczyny stosował tą Xennę i jeśli tak to czy po odstawieniu nie miałyście problemu?
GDZIE WY SIĘ WSZYSTKIE PODZIEWACIE, CO?????!!!!! CHYBA FORUM PODUMIERA!!!!!
6 października 2010, 06:17
Ja jestem :D Dziś jeszcze się nie ważyłam, w sumie to chyba nie będę bo boje się, że pokaże więcej niż bym chciała po ostatnich rewelacjach zywieniowych. Niestety waga mi się powoli zatrzymuje... No trudno. Jakoś to będzie :)
- Dołączył: 2009-05-11
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 6055
6 października 2010, 11:49
Sasha88 ja stosowałam xennę i była świetna, żadnych problemów po nie miałam, a zjadłam 2 opakowania :)
- Dołączył: 2010-09-27
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 100
6 października 2010, 18:03
Ja od 2 tygodni piję codziennie activię ale nie na regularne wizyty w toalecie tylko poprostu z pitnych jogurtów ten mi najbardziej smakuje, jednak zauważyłam, że od jakiegoś tygodnia robię kupę codziennie (mam nadzieję że słowo "kupa" żadnej z was nie urazi, bo wierzcie mi że są tacy ludzie

). W każdym razie wiem, że nie na wszystkich to działa np. na moją mamę:) Na zaparcia pomaga też suszona śliwka ale nie wiem ile tego trzeba jeść. Ponoć błonnik jest dobry ale nigdy nie próbowałam. Myślę że na każdego działa coś innego i trzeba poprostu próbować. Na moją koleżankę działa codzienne picie kefiru a z kolei inna nie może jeść czekolady bo zaparcie gotowe. Kiedyś piłam senes ale to polecam tylko raz na jakiś czas kiedy inne środki zawodzą i najlepiej kiedy ma się dzień wolny. Należy go wypić tak około godziny 21 żeby do rana zadziałał i trzeba się przygotować na skurcze jelit bo jak się pojawią to lepiej zaklepać sobie miejsce w toalecie na jakiś czas zwłaszcza za pierwszym razem.
- Dołączył: 2009-08-06
- Miasto:
- Liczba postów: 902
6 października 2010, 21:47
Sasha, naprawdę polecam kiwi
a Xennę brałam w tabletkach.. tylko od okazji do okazji...wiem nie które dziewczyny pisza na forum że nie moga bez niej żyj, że zjadają cale opakowania.. ale to jakieś laski bez rozumu... ja brałam jak już miałam poważny probelm..ja ogólnie żadko chodze do toalety w tej sprawie..ale tylko czasem czuje jakies dolegliwości..np święta jak się nażrę... a tu nic...
raz miałam śmieszną sytuacje u gastrologa: (byłam u niego z pwoodu żałądka)
- czy ma pani zaparcia? - pyta lekarz
- nie
- a jak często pani sie wypróżnia?
- co 3dni
- no to ma pani zaparcia!!!!
-aaaa.....
dla mnie w pewnym momencie to stało się normalne...
dostałam leki, trilac, na regulacje pracy jelit na 3 tyg chyba.. ale takie rzeczy to tylko pod opieką specjalistów (nie lekarzy pierwszego kontaktu, którzy zazwyczaj nie wiedzą o co kaman)
no ja dzisiaj poległam.... piwo wypiłam, pół paczki cipsów.. i to był mój podwieczorek..
a teraz bolą mnie moje wrzody na żołądku... masakra..
pozdro dziewuszki!!!!!!!!
- Dołączył: 2009-08-06
- Miasto:
- Liczba postów: 902
6 października 2010, 21:50
sory za błędy..tam oczywiście miało byc : z powodu żołądka
- Dołączył: 2009-05-11
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 6055
6 października 2010, 22:50
Pomylunaja brałam Xenne w proszku(brałam codziennie, zużyłam 2 opakowania. Nie jadłam widzi mi sie, ale robiłam to bo mam poważne problemy z jelitami Czasem potrafiłam nie
załatwiać się nawet przez tydzień, było to dla mnie straasznie bolesne :/![]()
Ale już jest trochę lepiej, jem baaardzo dużo ważyw po których i tak mam wzdęcia, ale przynajmniej załatwiam się co 2-3 dzień, a jeśli chodzi o Activię- mi nie pomogła ani razu, kiedyś piłam przez parę dni i nic. Teraz zajadam też otręby na śniadanie i trochę pomaga :)
- Dołączył: 2009-09-28
- Miasto: Alkmaar
- Liczba postów: 4466
6 października 2010, 23:20
Widze że przeszłyście na wspomagacze. Ja jedynie chrom i błonnik z czego blonnik jest niesamowity i naturalny. Żaden lek cud ;)
Sorki że tak się rzadko odzywam ale brak czasu...jutro i w piątek wybywam o 9 a wracam o 21 i padam na twarz także wybaczcie...ale nie mam nawet jak zajrzeć. Popisze coś więcej przez weekend ale i tak coś z dietą ciężko mi idzie. Wątpie żeby waga spadła..ech.
Branoc
- Dołączył: 2009-05-11
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 6055
7 października 2010, 12:16
Sasha88 masz racje o tym że forum podumiera :( Ja dziś miałam swoje ważenie, waga równo 61.0, mam jeszcze 0,4 nadwyżki po wizycie u teściów a 0.7 zrzucone, ehh... Co tam u Was słychać chudzinki?
- Dołączył: 2010-09-27
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 100
7 października 2010, 21:41
U mnie trochę stresu było ostatnio w pracy więc mało jem. Zawsze tracę apetyt jak mnie coś stresuje. Dzisiaj zjadłam tylko ryż z sosem pomidorowym a w pracy to tylko activia. Z jednej strony strasznie się czuję a z drugiej to przynajmniej dietę łatwiej utrzymać co trzyma mnie jeszcze przed depresją. Jest przynajmniej coś co mnie teraz cieszy :) Co do nieważenia się to jakoś wytrzymuję ale tak strasznie mnie korci żeby złamać postanowienie i sprawdzić jak to wygląda więc w sobotę się chyba złamię i wejdę na ten diabelski wynalazek przynoszący najczęściej rozpacz :)