- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
28 lutego 2010, 14:24
Tak, tak Helenko bułeczki maja wzięcie. Moich już nie ma. Młody rano wstał i zapakował resztę.Ja też sobie pozwoliłam wczoraj na cztery ( te cieńsze )
- Dołączył: 2009-12-28
- Miasto:
- Liczba postów: 4415
28 lutego 2010, 14:27
Ja zabieram je do pracy na drugie sniadanie i uczniowie jak mam dyzur na przerwie, pytaja sie zawsze czy mogliby sprobowac. A uciekac! Moje sa i nie dziele sie z nikim. Jeszcze bym musiala piec dla calej szkoly. Figa.
- Dołączył: 2009-12-28
- Miasto:
- Liczba postów: 4415
28 lutego 2010, 14:29
Teraz czekam na seniczek. Dodalam do niego troche maki kukurydzianej. Ciekawe co mi wydzie. Prawdopodobnie ciasto sernikopodobne, ale juz bardzo ladnie pachnie, wiec musi byc zjadliwe.
- Dołączył: 2009-12-28
- Miasto:
- Liczba postów: 4415
28 lutego 2010, 14:29
Haha Jolu. U mnie pogoda pod psem. Pada i pada, ze konca nie widac.
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
28 lutego 2010, 14:33
Mój mąż jak wczoraj zobaczył moje przygotowania do wypieku bułeczek. To powiedział " tylko nie sernik ". Ale bułeczki wcinał z apetytem. Za sernikami nie przepada a miał ochotę na słodkie. Zrobiłam więc karpatkę bo tez mi się chciało. W ten sposób spędziłam sporo czasu w kuchni. A ja bardzo lubię sernik byle nie był twardy.
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
28 lutego 2010, 14:34
Basiu gdzie tak pada. U mnie słonko na niebie i pogoda wiosenna
- Dołączył: 2009-12-28
- Miasto:
- Liczba postów: 4415
28 lutego 2010, 14:35
W Niemczech nad morzem polnocnym.
- Dołączył: 2009-12-28
- Miasto:
- Liczba postów: 4415
28 lutego 2010, 14:36
Owiadczam, ze sernik opuscil piekarnik.