Temat: Jesli nie chce sie biegac ?

Czesc Wam wszystkim ;)

Jest wielu z was ktorym nie chce sie ruszyc tylka aby biegac, albo nie chodszic na silownie czy rozne takie ;) No wiec naleze tez i ja do takich osob. Wiec mam pytanko. Czy stosujecie, albo macie jakkies pomysly na cwiczenia albo ruszanie sie w inym stylu?  Robie brzuszki, skretosklony, ale nie nawidze biegac ;p 

Pomocy, bo waga stoi i stoi a moje codzienne jedzenie nawet nie przekracza czasem 500 kalorii. wiem ze to nie zdrowo ale tak jest w d. kopenhadzkiej. Jutro zaczynam na zdrowo !! ;) 

Mi nawet jak się nie chce to idę, bo wiem, że jak raz odpuszczę to odpuszczę sobie na dobre, a tego bym nie chciała. Trzeba się czasami zmusić do czegoś, nie zawsze robimy w życiu to na co mamy ochotę. Ja do biegania się powoli przekonuję od kiedy zaczęłam biegać po lesie. Tak samo jak Ty nie lubiłam wcześniej biegać, a teraz sprawia mi to przyjemność. Czasami dobrze jest coś zrobić, bo najfajniejsze jest uczucie kiedy już się dobrnie do końca. :-)
Warto spojrzeć na to inaczej niż jako konieczność. Bez ćwiczeń aerobowych tłuszczu nie spalisz, więc pokochaj siłownię, a efekty zobaczysz bardzo szybko.

Biegalam w lesie ostatnio.. mus to mus ale z kolezanka ;)

Tylko po 2 km wymieklam no niestety.. i pozniej zrobilysmy gdzies tak 11 km spaceru szybkiego.. 

Lepsze dwa kilometry niż żaden. Trening czyni mistrza. :-) Na razie nie stawiaj sobie zbyt wysokich celów, bo się zniechęcisz.
Chodzi o to ze ja juz sie zniechecilam huhu xD Ale nie dupaa ide w sobote biegac ;) Musze.. bo juz nie moge na siebie patrzec
Nie musisz tylko chcesz. :-) Pamiętaj.
Bedzie ciezko tym sie motywowac ;) 
A może na początek marszobiegi? W internecie można znaleźć kilkutygodniowe treningi przygotowujące do biegania, sama jeden robię i bardzo sobie chwalę
To poszukaj innej motywacji, przecież robisz to dla siebie, co wybiegasz to Twoje. :-)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.