- Dołączył: 2010-11-07
- Miasto: Manhattan
- Liczba postów: 1054
2 maja 2011, 09:23
za tydz jadę na komunię.. bardzo się obawiam jedzenia i mojego łakomstwa. boję się o dietę, ponieważ mam tak ze jak zawalę raz, to się to ciągnie parę dni...;/ i jak tu nie zjeść tortu czy innego?? :<
2 maja 2011, 09:25
ja tez tak mam jesli raz juz odpuscisz to potem sie to ciagnie i trudno wrocic do diety.... nie wypada nie jeść komunia dziecka jest raz w zyciu... jedz to co bedzie na stole ale musisz pamietac o jednym.... musisz wiedziec na poczatku ile chcesz zjesc i co.... przed jedzeniem pomysl co zjesz co zostawisz... nie probuj wszystkiego jedz male ilosci lub na malym talerzu ...
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
2 maja 2011, 09:38
Ja też tak mam że jak sobie pozwolę więcej to potem ciężko jest wejśc na dobre tory.I naprawdę wiele osób tak ma :)
Też mam za tydzień komunię u brata i jedno wiem że nie mogę rzucić się na jedzenie!
Bo w sumie u mnie Wielkanoc trwała 4 dni a nie 2
![]()
Ja zamierzam zjeść na obiad talerz rosołu jeśli oczywiście będzie bo nie jest jakoś specjalnie kaloryczny oraz kurczaka bez skóry lub inne chude mięso a do tego bardzo dużo surówki.
Za tortami nie przypadam ,za ciastami to już tak po prostu będę grzecznie odmawiać że dziękuję bo jestem syta,może później :)
A potem jak przyjdzie jakiś głód to owoc.
- Dołączył: 2010-11-07
- Miasto: Manhattan
- Liczba postów: 1054
2 maja 2011, 09:39
to będzie straszne, sam kawałek tortu ma tyle kcal w sobie.. a jeszcze ociekające tłuszczem dewolaje i inne schabsy... a wiem, ze głupio nie jeść jak wszyscy jedzą i wpychają na siłę żeby jesć jeść.... będzie ciężko.
i nie wiem co zrobię, muszę zaplanować chyba te dzień jak będzie jedzenie wyglądało... ale będzie trudno
- Dołączył: 2010-11-07
- Miasto: Manhattan
- Liczba postów: 1054
2 maja 2011, 09:42
najgorsze że się od tortu nie wywinę... ;/ bo jakby jego nie było, wątpie czy bym się bardzo złamała... ale jak już zjem to słodkie, założe się że pomyślę " diete i tak już leży , tort zjedzony to co tam ten jeden kawałek ciasta jeszcze..'
hahah a co do wielkanocy to moja też trwała 4 dni xD ale to wcale nie jest śmieszne...;/
2 maja 2011, 09:47
chodzi o to zebys nie probowala wszystkiego
2 maja 2011, 10:03
też to mam, że jak raz sobie odpuszczę to później to ciągnę i ciężko mi wrócić do diety.. Na komunii najgorsze jest to, że nic szczególnego się nie robi tylko siedzisz i jesz, siedzisz i jesz.. Jak zjesz obiad i tort to ucieknij na jakiś spacer :P oni będą się opychać, a Ciebie nie będzie kusić, a dodatkowo trochę kalorii spalisz :D
- Dołączył: 2011-02-25
- Miasto: Słoń
- Liczba postów: 1049
2 maja 2011, 10:04
Ja zawsze unikałam jedzenia podczas świąt itede, ale uważam że nie ma co się spinac i można trochę zjesc. Jestem pewna, że będą tam rzeczy różne nie tylko tłuste rosołki, ale może jakas sałatka? Naprawde możesz raz zjeśc trochę więcej, nic się nie stanie.Albo może inaczej - nie musisz jesc więcej, ale np kawałeczek mały ciasta i jakiś kotlet i trochę sałatki. To az tak duzo kalorii nie bedzie, a nie rozepchasz żołądka. Bez obżerania się! Ale chyba przy rodzinnym stole nie rzucisz sie na jedzenie jak dzikus. Ja w Boże Narodzenie byłam u rodziny na pare dni i na początku myślałam że nie będę jesc, ale okazało się że albo zjem to co jest albo nic nie zjem więc wybrałam jednak jedzenie i jadłam w bardzo małych ilosciach ale wszystko: salatke z majonezem, pierogi, mięso jakies, ciasto. Ale wszystko w bardzo malutkich ilosciach. I moja waga nawet spadła bo moje porcje były naprawdę malutkie. Da się ograniczyc, uwierz mi. Jeżeli będziesz jadła wolno to poczujesz w pewnym momencie że jak zjesz więcej to będziesz ociężała. W takim momencie najlepiej odejsc od stołu i isc na spacer.
- Dołączył: 2006-07-15
- Miasto: Portugalia
- Liczba postów: 9487
2 maja 2011, 10:08
ja mam 18tke siostry jutro...i plan ustaliłam sobie taki że w domu normalnie jem śniadanie i obiad (lekkie) a z menu tam wybrałam tylko kilka rzeczy by zmieścić się w bilansie dziennym- kawałek tortu, sałatka z tortellini bo bez majonezu jest i coś z grilla
Ty też musisz sobie wcześniej zaplanować co i ile byś zjadła by nie pójść tam i nie rzucić się na wszystko...obiad zjedz jakieś chude mięso, jak może dadzą coś a'la pieczeń, lepsze to od panierowanych i pieczonych mięs...i do tego tylko surówki!! jeden kawałek ciasta Ci nie zaszkodzi jak umiesz skończyć na jednym:)