1 maja 2011, 15:46
Coraz częściej spotykam się na forach, w artykułach z informacją, że nie można jeść za mało.
Ile to, kurczę, jest za mało?
Jem
1000-1100 kcal dziennie. Dostarczam organizmowi dużo białka, tłuszczy
prawie w ogóle. Węglowodany to zwykle 30 g płatków fitella i warzywa.
Aktywnością fizyczną spalam... myślę, że średnio to 300-400 kcal dziennie.
Do tego zaczęłam się wspomagać w dni treningowe l-karnityną w płynie (15 ml przed treningiem).
Powie mi ktoś czy wszystko robię dobrze?
Dodam, że mam "deadline" 20 czerwca. Ważę 66 kg, muszę schudnąć ok. 8-10. Potem oczywiście stabilizacja, ale jednak wisi mi ten termin nad głową.
1 maja 2011, 16:10
Ja spożywam 0.9g na kilogram masy ciała.
http://vitalia.pl/forum22,103188,0_Dziennik-posilkow-polecam.html
Edytowany przez Arbuzik94 1 maja 2011, 16:10
1 maja 2011, 16:14
Mam nadzieję, że pomogłam. :-)
1 maja 2011, 16:22
Dorzucę nieco tłuszczy, mam nadzieję, że wszystko będzie szło jak należy. :)
1 maja 2011, 16:30
Jeżeli zdecydujesz się na tłuszcze z orzechów i makreli, to najlepiej jakbyś spożywała to rano. Np. na I lub II śniadanie. :-)
1 maja 2011, 16:33
Taki właśnie miałam zamiar. :)
Makrela na 2 dni, w pozostałe trochę orzechów/ziaren słonecznika dorzucę do śniadanka. :)
1 maja 2011, 16:43
Skorzystaj z tego programu, na prawdę Ci pomoże. Będziesz mogła wyliczyć ile zjeść gram orzechów/słonecznika żeby ta dieta była zbilansowana. Masz wagę kuchenną?
1 maja 2011, 16:52
Mam, mam. :)
Zawsze sprawdzam na opakowaniu i sama sobie liczę... :D
Edytowany przez olasebcia 1 maja 2011, 16:52
1 maja 2011, 16:54
To dobrze, mam nadzieję, że uda Ci się prawidłowo zbilansować dietę. A jak nie to pytaj. :-)