Temat: Odchudzają się coraz chudsi...

Z wagą trochę się już męczę, ale dopiero teraz w szkole ponadgimnazjalnej ludzi są na tyle otwarci i uprzejmi, ze powiedzenie 'odchudzam się' nie wiąże się z wyśmianiem i innymi konsekwencjami... Tak więc coraz częściej słyszę jak szczuplutkie osoby się odchudzają. Dziewczyna, metr siedemdziesiąt wzrostu, niecałe pięćdziesiąt kilo, nogi ciut grubsze niż moja ręka w bicepsie (!) żali się, że przytyła... kilogram. I ze musi schudnąć rzecz jasna. Kolejna, metr sześćdziesiąt pięć wzrostu i czterdzieści siedem kilo próbuje przytyć.. oczywiście każde dodatkowe 100g przyprawia ją o niezadowolenie...
Nie rozumiem tego, czemu to bycie szczupłymi jest tak ważne? Może nawet nie tyle szczupłymi co chudymi. Co obiorę sobie jakiś cel, okazuje się, ze jest on gruby i będąc już u celu powinnam.. nadal chcieć chudnąć. Nie wiem, to co się dzieje jest dla mnie chore. Jeszcze śmieszniejsze jest, kiedy grubsza od nich osoba powie, ze chce schudnąć. Wielkie halo i niee, bo nie potrzebujesz, bo dobrze wyglądasz. Nawet tu na V. jest całe mnóstwo osób, które to tak pięknie doradzają, pocieszają a w zakątku swoich pamiętników odchudzają się sporo poniżej dolnej granicy normy BMI.
Okej. mam własny cel, to moje ciało itp, itd.. Ale żyję wśród ludzi, gdzie to nie grube osoby się odchudzają tylko właśnie te szczuplutkie, a same wiecie zapewne, że siedemnaście lat to raczej ten etap kiedy jeszcze chce się innym imponować.. chociażby sylwetką, siłą, dzięki której się kontrolujemy, chudniemy lub utrzymujemy wagę.
A Wy co myślicie?
> ok. 167cm i rozmiar 34 a tragizuje (pomimo, ze
> jest juz po 30-stce to nadal z tego nie wyrosla).
> No i raczej jest mi jej zal, ze ciagle sama siebie
> dolinuje... A mi tez gada ze fajnie, zgrabnie
> wygladam, pomimo ze waze 30kg wiecej

Tak czasem obserwuję.. Obsesja dot. samej osoby marudzącej nie jest tak szkodliwa.. dopóki nie pojawi się dziecko - najlepiej dziewczynka - na którą często takie matki narzucają własne wzorce i wpajają tą chorą obsesję, wmawiając, ze dziecko jest grube itp. Znam sporo takich przypadków i nigdy nie zrozumiem, jak przeżywając coś takiego samemu można chcieć sprawić, by ta mała osóbka przeżywała latami równie okrutne katorgi z tym związane..
Racja, najdziwniej czuję się wtedy, gdy np. moja filigranowa koleżanka wciąż  powtarza, że niby spasła się jak świnia, a gdy ją pytam co w takim razie sądzi o mnie odpowiada, że to ja przesadzam i wyglądam dobrze, etc. Paranoja ale co zrobić? Teraz w głębi siebie każdy chce być szczupły, jednak ważne jest to aby zachować zdrowe granice. 
Jest to strasznie dołujące dla osób puszystych, ale cóż zrobić... z głupotą się nie wygra!
Ja powiem tylko jedno.BMI nie zawsze jest dobrą wytyczną.Ja w dolnej granicy swojej normalnej wagi (mam 163 wzrostu) noszę rozmiar 40, więc jest dla mnie oczywiste,że chcę schudnąć trochę więcej.Tym bardziej,że kiedyż ważyłam już te 47-50 kilo, czułam się dobrze i nic mi z tego powodu nie dolegało.
> Ja powiem tylko jedno.BMI nie zawsze jest dobrą
> wytyczną.Ja w dolnej granicy swojej normalnej wagi
> (mam 163 wzrostu) noszę rozmiar 40, więc jest dla
> mnie oczywiste,że chcę schudnąć trochę więcej.
Więc prawdopodobnie masz zbyt duży stosunek tkanki tłuszczowej do mięśniowej. I sądzę, ze powinnaś raczej regularnie ćwiczyć zamiast typowo się odchudzać.. Być może się mylę, ale pamiętnik masz tylko dla siebie :)

> Ja powiem tylko jedno.BMI nie zawsze jest dobrą
> wytyczną.Ja w dolnej granicy swojej normalnej wagi
> (mam 163 wzrostu) noszę rozmiar 40, więc jest dla
> mnie oczywiste,że chcę schudnąć trochę więcej.Tym
> bardziej,że kiedyż ważyłam już te 47-50 kilo,
> czułam się dobrze i nic mi z tego powodu nie
> dolegało.

Popieram. Dlatego ja się na BMI nie wzoruję. Wystarczy mi lustro w domu

lustro lustrem, ale czesto bywa tez tak, ze widzimy to, co chcemy widziec : DDD
Mówiąc że schodzą ponizej normy BMI chodziło mi o to, że po nich WIDAĆ, że są już chude, a co dopiero kiedy jeszcze schudną jak to planują..
A tak pomyśleć o ich przeszłości, może kiedyś były grube czy coś i chcą utrzymać wagę ?
Osoby odchudzające mają to do siebie, ze mają wystające kości, te naturalnie chude są po prostu malutkie i wszystko u nich jest mniejsze i w mniejszym rozstawieniu..

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.