Temat: zupa na kolację?

dziewczyny, co sądzicie o zjadaniu na kolację zupy? mam na myśli rzadką niezawiesistą zupę w wersji lajtowej, bez zasmażek i mąki oczywiście, raczej nie na mięsie (chyba, ze na chudym kurczaku), zero albo mało śmietany 12%, bardzo mało dodatków w postaci ziemniaka/ryżu/makaronu? No i nie póżniej niż 19 max (spanko ok. 23)??
Zastanawiam się, co najlepiej jeść na ostatni posiłek, by głód nie męczył wieczorem, ale żeby nie przeciążać brzuszka na noc?
jem dość późno obiad, tak że wiele na kolację już nie chciałabym jeść i nie potrzebuję - a zupka mnie syci, nawet chuda...
jestem po dosc radykalnej diecie i nie chcę teraz narozrabiać, stąd moje rozterki to nie: tort czy nie tort  ;) (nie mam wcale ochoty na słodycze) a właśnie- na ile mozna poszaleć z zupa??
kocham zupy...
ja tez je bardzo lubie a poszalec mozna na 1001 pomyslow
Pasek wagi
Pewnie, że taka zupka to dobry pomysł. Nie popadajmy w paranoję.

Jestem jak najbardziej za. Ja często jem zupy na kolację, ale

-musi być dobrze przyprawiona (przyprawy przyśpieszają Ci metabolizm, i ułatwiają trawienie jakiegokolwiek dania - z ziół proponuję bazylię, oregano, majeranek tymianek i rozmaryn, a z przypraw - kminek, kurkuma, pieprz biały, czarny i ziołowy, chilli, papryka ostra/słodka, gorczyca, kardamon, imbir)

-nie może zawierać dodatku śmietany i jajek - jeśli chcemy żeby przetrwała w lodówce nawet 3 dni. Można oczywiście dodać śmietanę, ale najlepiej w talerzu rozmieszać.

Według mnei zupy to idealne danie: niezależnie od pory dnia ;)

hmm śmietana to tez białko, wiec jeśli wybrać 12% i w rozsądnej ilości, to powinno być OK.
z jajkami nie chcę przesadzić - jestem tuż po norweskiej, więc zajajkowałam się na max ;)
Gorzej z mięsem - nie znoszę, jak mi pływa po zupie (oprócz gulaszowej i orientalnych rzecz jasna)
no ale ostatcznie przecież można to zjeśc osobno...

a co ze strączkowymi wieczorową porą (z dodatkiem majeranku)?

Strączkowe to nie tylko majeranek, bo bd miała problem z wzdęciami (prawdopodobnie - takie działanie fasolki). Radziłabym na początek do wody dać tymianek, majeranek i kurkumę. A propo: zioła by wydobyły z siebie witaminy i smak trzeba wkładać na początek gotowania. Inaczej kicha i zjadasz niepotrzebnie (dla organizmu) zielsko. 

Aby fasolka (strączkowe) nie miały natury "wiatropędnej" dodaj jeszcze 2-3 szczypty na 2 litry imbiru. Ogólnie w moich zupach daję bardzo dużo przypraw, metabolizm mam w granicach 2500 kalorii, ba jedząc tyle - chudnę (53-4 kg, 164)

lol Kama pogratulowac metabolizmu!:))  ja jedzac 2000 cal dziennie tyje:(  nawet gdy cwicze 5-6 razy w tyg
odpowiednia dieta, treningi, motywacja... i chudniesz :P coś wiem o tym..
jestem zaa :)
> Strączkowe to nie tylko majeranek, bo bd miała
> problem z wzdęciami (prawdopodobnie - takie
> działanie fasolki). Radziłabym na początek do wody
> dać tymianek, majeranek i kurkumę.

Inna metoda, to zagotować fasolkę i pierwszą wodę odlać. To również pomaga pozbyć się substancji, odpowiadających za wzdymające działanie strączkowców :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.